MacBook Pro i Mac OS X Leopard – pierwsze spotkanie

·

Dzisiaj o godzinie 13:21 w końcu nastąpił długo wyczekiwany moment – odbiór świeżutkiego MacBooka Pro 17″ z matrycą o rozdzielczości 1920×1200, 250 GB dyskiem oraz 4 GB RAM.

Proces konfiguracji nowego komputera jest bajecznie prosty – nie będę się tutaj na ten temat rozpisywał, ponieważ na pewno każdy sobie poradzi. W każdym razie, po wybraniu języka systemu, klawiatury i założenia konta użytkownika, system poprosił o wybranie Wi-Fi do którego chciałbym się podłączyć.

Klawiatura i Touchpad

Pierwszą rzeczą jaką zrobiłem to wszedłem do System Preferences (Preferencje Systemowe – język OS X mam ustawiony na angielski) i ustawiłem jak zachowywać się ma klawiatura oraz touchpad.

W przypadku klawiatury zmieniłem jedynie szybkość powtarzania przy przytrzymaniu klawisza oraz żeby automatycznie podświetlała się w przypadku, gdy robi się ciemno.

W konfiguracji touchpada natomiast zmieniłem dużo więcej. Jako użytkownik Windows od wersji 3.0 (czyli pewnie z 18-20 lat?) jestem przyzwyczajony do prawego przycisku myszki. Standardowo w Macach wywołuje się go poprzez przytrzymanie klawisza ⌃ i kliknięcia. Dzięki funkcji Multi-Touch teraz poprostu klikam dwoma palcami równocześnie, aby uzyskać ten sam efekt – wprost rewelacyjne rozwiązanie. Dodatkowo uruchomiłem Tap to click, czyli pacnięcie jednym palcem w pad staje się odpowiednikiem lewego przycisku.

System Preferences

Generalnie przejrzałem wszystko po kolei. Wprowadziłem drobne poprawki, np. ustawiłem screensaver, zmieniłem parametry oszczędzania energii i tym podobne bzdury. W zakładce International / Międznarodowe ustawiłem polskie złote, sposób wyświetlania daty itp. Prawdopodobnie to nie będzie koniecznie w przypadku wybrania języka polskiego jako język główny systemu.

W zakładce Security / Bezpieczeństwo włączyłem Firewall na zatwierdzanie poszczególnych aplikacji ręcznie. Nie mam jeszcze doświadczenia z tym, więc wolę widzieć jakie programy domagają się dostępu do internetu i vice-versa.

Pod ikonką Sharing / Udostępnianie uruchomiłem funkcję File Sharing, aby móc dostać się do plików na moim PC. O dziwo po parunastu sekundach w głównym oknie Findera pojawił się link do zasobów mojego drugiego notebooka. Przegrałem parę giga muzyki bez najmniejszych problemów.

Tyle w skrócie – postaram się skupić na bardziej szczegółowych rzeczach jutro. Prawdopodobnie zacznę od funkcjonalności Docka.

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.

Comments are closed.