Zacząłem robić tatuaż całego ciała (cz. 1)

22 sierpnia, 2023 · 21:48

Być może słyszeliście lub widzieliście, że w końcu rozpocząłem tatuowanie całego ciała – od nadgarstków do szyi i od szyi do kostek – i zastanawiacie się, skąd ta „nagła” decyzja. Część z Was wie, że niemalże dokładnie 8 lat temu, gdy piszę te słowa, zmarli moi rodzice. To nie sama ich śmierć była dla mnie traumatyczna, ale miesiące, tygodnie i dni przed nią, w których byłem świadkiem wydarzeń, których nikomu nie życzę. Tatuaż to moje wyrażenie ostatecznej akceptacji tego wszystkiego.

Continue reading →


Zupa, ziemniaki okraszone i kotlet pożarski

11 maja, 2023 · 12:22

Dzisiaj byłem w paczkomacie i jeszcze jednym miejscu, aby załatwić kilka drobnych spraw, gdy na chodniku zagadał mnie pan, ewidentnie bezdomny. Skaleczony czy też obity nos. Świeża rana na czole. Prawdopodobnie na kacu. Zaczął od „proszę pana” i spodziewałem się tradycyjnego ciągu dalszego, ale zaskoczył mnie pytaniem o posiłek w pobliskiej jadłodajni dla siebie i jego kolegi, również po cięższych paru dniach, patrząc po jego ranach. Kilka kroków później byliśmy przy kasie i składałem w ich imieniu zamówienie, a on komicznie skakał pomiędzy „panem”, a odzywaniem się „na Ty” (co preferuję).

– Zupę poprosimy.
– Tylko zupę?
– No może jeszcze ziemniaki okraszone.
– Na pewno?
– A kotlet pożarski da radę?

Smacznego panowie.


21 grudnia, 2022 · 10:27

Elon niedawno zablokował kilka kont dziennikarzy za to, że opublikowali „współrzędne do dokonania zabójstwa”, czyli wspomnieli o koncie @ElonJet, i potem wrzucił ankietę pytającą, czy mają zostać odblokowani. Wygrały głosy na „tak”, więc zostali odblokowani. Pozornie. Konta nadal są zablokowane dopóki nie skasują tweetów, które się Elonowi nie podobają, a sami zainteresowani nie mają zamiaru poddawać się jego żądaniom.


MINOU Cashmere – niesamowite polskie szale, szaliki i więcej →

16 maja, 2020 · 17:09

Jeśli szukacie szalików, szalów lub podobnych akcesoriów, to gorąco polecam MINOU. Dostałem męski szalik tej firmy w prezencie i jest absolutnie niesamowity – grzeje, gdy jest zimno, chłodzi, gdy jest ciepło. Tanio nie jest, ale firma często robi promocje, nawet do 50%, więc warto polować na okazje. Już wiem, że będę od nich brał czapkę w następnej kolejności.


Notatniki – od czego zacząć? →

15 maja, 2020 · 10:20

Angelika Borucka:

Jaki notatnik dobry jest na początek? Na co warto zwrócić uwagę i co nam się może przydać? Wszystko oczywiście zależy od tego, do czego zamierzamy przeznaczyć nasz notatnik, bo zastosowań może być wiele.

Jeśli nie wiecie od czego zacząć, to zacznijcie od artykułu Angeliki.


Nowa strategia obsługi kont Google

27 kwietnia, 2020 · 09:11

Od dzisiaj przetestuję nową strategię korzystania z usług Google’a. Wylogowałem się z nich z Safari, mojej głównej przeglądarki i nie będę się w niej logował do nich pod żadnym pozorem. Jeśli będę miał potrzebę skorzystania z nich, to do tego celu wykorzystam Firefoxa. Wniosków prawdopodobnie zbyt wiele nie będzie, ale dam znać, jeśli takowe się pojawią.


Prof. Simon: Najgorsze czeka nas na przełomie kwietnia i maja →

14 kwietnia, 2020 · 09:26

Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, w wywiadzie z Jacekiem Nizinkiewiczem:

Dostał pan od Ministerstwa Zdrowia pisemny zakaz publicznych wypowiedzi na temat epidemii. Podobne zakazy dotarły też do wszystkich innych wojewódzkich konsultantów ds. chorób zakaźnych w Polsce. Dlaczego pan go nie przestrzega?

Dostałem jak wszyscy konsultanci wojewódzcy zakaz wypowiadania się na tematy dotyczące koronawirusa SARS-CoV 2 odpowiedzialnego za epidemię COVID-19. Zaprotestowałem przeciwko temu, bo uważam się za przyzwoitego człowieka, mam określoną widzę popartą doświadczeniem i nie będzie mi żadna pani wiceminister zdrowia zakazywała wypowiadania się na tematy zawodowe, związane z troska o zdrowie obywateli.

Wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko wysłała do szpitali podległych ministerstwu pismo, z którego wynika, że epidemiolodzy nie powinni informować społeczeństwa o brakach w sprzęcie czy liczbie zakażeń i zgonów w poszczególnych jednostkach.

Nie oczerniam nikogo, nie mówię nieprawdziwych rzeczy, tylko wypowiadam się w zakresie swoich kompetencji. Nie pozwolę się kneblować. Jeszcze żyjemy w kraju, w którym panuje wolność, w tym wolność wypowiedzi słowa. Informowanie społeczeństwa o sytuacji medycznej jest moim obowiązkiem, jako lekarza oraz konsultanta wojewódzkiego, kierownika kliniki i ordynatora oddziału zakaźnego w szpitalu przy ul. Koszarowej we Wrocławiu. My konsultanci, znamy najlepiej sytuację. Mamy różny punkt widzenia. Pani minister optuje za opcją z lat 70-tych, a ja z nowoczesnym demokratycznym państwem XXI wieku (…)

Wybory korespondencyjne 10 maja będą bezpieczne?

Mówienie o wyborach w maju, kiedy szczyt zakażeń jest przed nami, to wyjątkowa nieodpowiedzialność. Przeprowadzenie wyborów i upieranie się przy tym, nawet korespondencyjnych, w maju, czerwcu czy w wakacje, to według mnie wręcz paranoiczna, skandaliczna gierka polityczna kosztem zdrowia i życia obywateli, ale widzę, że niektórych decydentów w ogóle przeciętny statystyczny Polak nie interesuje. To nie jest czas, kiedy powinno się organizować jakiekolwiek wybory. Naród ma teraz poważniejsze problemy niż wybory. Trzeba ratować życie i zdrowie każdego, kogo się da, a nie narażać, kogo nie trzeba; ratować gospodarkę, która wbrew obowiązującej propagandzie okazuje się słaba. Po epidemii oczywiście powinien przyjść czas na kampanię wyborczą, poznanie poglądów kandydatów, rozliczenie niektórych za populistyczne błędy i przeprowadzenie wyborów zgodnie z obowiązującym prawem, należytym szacunkiem dla wydarzenia i osób w nim uczestniczących (…)

Pierwszy, świetny wywiad, jaki przeczytałem, od kiedy to się wszystko zaczęło.


17 marca, 2020 · 12:35

Niby zima, a na balkonie, czyli w moim domowym biurze (mieszkanie jest zajęte przez żonę), grubo ponad 20°C, więc po raz pierwszy w tym roku praca na słoneczku to przyjemność.

Pamiętajcie o dystansie (fizycznym, nie emocjonalnym), empatii, cierpliwości i dezynfekcji.


Czas – młodość vs. dorosłość

3 marca, 2020 · 00:12

Jak byłem nastolatkiem, to wstawałem, czytałem książkę, jadłem śniadanie, szedłem do szkoły, a po lekcjach graliśmy w kosza, piłkę lub jeździliśmy na rowerach. W międzyczasie wyprowadzałem psa dwukrotnie, jadłem obiad i jeszcze miałem czas na grę na komputerze i odrobienie lekcji.

A dzisiaj?

Wstaję jeszcze wcześniej niż kiedyś, jem śniadanie, siadam do komputera, patrzę na zegarek, a tu północ.


27 lutego, 2020 · 09:51

Właśnie wyjrzałem przez okno i po raz pierwszy w tym roku zobaczyłem śnieg. Każdego roku robię wtedy zdjęcie. Tradycyjnie odbywa się to w grudniu lub najpóźniej we wczesnym styczniu, ale dzisiaj mamy 27 lutego. Klimat się nie zmienia. Nic, a nic.


9 lutego, 2020 · 02:25

Obudziłem się dzisiaj półprzytomny na wschód i w końcu doczekałem się ładnego widoku!


8 lutego, 2020 · 10:23

W Udawalawe najczęściej spotykanym gatunkiem był humana sociali media, nieco przypominającym surykatki, posiłkującym się chwytnymi kończynami górnymi, za pomocą których rejestrował inne gatunki w swojej pamięci.


7 lutego, 2020 · 03:15

Zdecydowanie upodobałem sobie kilka lokalnych dań, po których nic tylko palce lizać. Po pierwsze, smażone krewetki w panierce są wyborne i prosto z oceanu – świeższych się nie da zjeść. Po drugie, lokalne kottu jest prawie równie smaczne. Na deser zostają sambusy / samosy, ale o dziwo, trudno tutaj o takie naprawdę dobre. Jeśli lubicie owoce morza, to Sri Lanka jest dla Was.


6 lutego, 2020 · 02:38

Dzień dobry! Po wczorajszej burzy nastał piękny poranek, więc to świetna okazja do dalszego leniuchowania na plaży i podsumowanie dotychczasowych spotkań trzeciego stopnia. Nigdy nie spodziewałem się, że zobaczymy, ot tak po prostu „na ulicy”, warany, makaki (małpy), mangusty, zielone papugi, pasiastych jegomości (lokalne wiewiórki) i więcej, o których teraz zapomniałem. Więcej zdjęć znajdziecie u mnie na IG Stories, zapamiętanych w tym podsumowaniu.


Miłość w czasach zarazy →

4 lutego, 2020 · 04:42

Janusz Schwertner:

Warszawa, stacja Centrum. Kamery monitoringu śledzą każdy ruch pasażerów metra.

Na nagraniu widać, jak chłopak starannie zawiązuje jednego buta, potem drugiego, rozgląda się dookoła, aż w końcu, widząc nadjeżdżający pociąg, spokojnie skacze pod pędzące wagony.

Koła pociągu łamią mu fragmenty odcinka szyjnego kręgosłupa, miednicę, śledzionę, żuchwę, rozrywają płuca.

Nigdy nie miałem styczności w dzieciństwie z osobą, która przechodziła tak ogromne problemy, jak Wiktor i Kacper. W szkole owszem, zdarzało się dzieciakom z innych żartować lub im dokuczać, ale nigdy na podłożu nienawiści. Niestety, winny jest tutaj cały system edukacji, w tym szczególnie nauczyciele (w szkole mieliśmy takich, którzy np. fizycznie znęcali się nad dziećmi z powodu problemów z danym przedmiotem), którzy nie są zupełnie przygotowani do opieki się nad dziećmi, które nie są „normalne” (czyli takie, jak większość – kolejna bzdura). Dotyczy to zresztą również lekarzy oraz naszego wychowania przez naszych rodziców.

Prawda jest taka, czy Wam się to podoba czy nie, że nie ma żadnego wytłumaczenia za psychiczne lub fizyczne znęcanie się nad innym człowiekiem, niezależnie czy jest to osoba mniej inteligentna, bardziej wrażliwa, która urodziła się w nie tym ciele, w którym powinna, czy żadnego innego powodu. Nikt z nas nie jest idealny i każdy z nas jest inny. Uszanujcie to i jeśli nie potraficie zobaczyć za tą „innością” ludzi, w gruncie rzeczy takich samych, jak Wy, to zostawcie ich chociaż w spokoju.

Nigdy nie rozumiałem braku empatii, a ten brak w Polsce jest niestety na zaskakująco wysokim poziomie.


4 lutego, 2020 · 02:41

Zawsze z tęsknotą patrzę, gdy ktoś zimą wrzuca zdjęcia pięknych miejsc z piękną pogodą. Dzisiaj mam okazję na rewanż.


3 lutego, 2020 · 12:26

Niejednokrotnie mówiłem, pół żartem, pół serio, że „nie ma chuja we wsi”, jak Iwona wybierze nam wakacyjny lokal. Potwierdziło się to ponownie.


Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus

3 lutego, 2020 · 10:29

– Kochanie, dowiedz się w recepcji czy mogą mi przynieść żelazko! – usłyszałem, więc przebiegłem się dwa piętra po schodach.

– Mogą, kiedy tylko będziesz chciała! – odpowiedziałem, wracając po chwili.

– A gdzie jest żelazko? – zapytała zaskoczona.

– No… na recepcji… – odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

Iwona oparła czoło o łóżko… a ja domyśliłem się, że jednak miałem je przynieść, a nie tylko dowiedzieć się czy mają…


3 lutego, 2020 · 10:06

Dotarliśmy do Matary. Bunkrów tutaj nie ma, ale też jest zajebiście!

PS. Ludzie jeżdżą tutaj tak samo źle, jak w Indiach. Dramat.


3 lutego, 2020 · 05:34

Dzisiaj kończymy górską przygodę w rejonie Ella i wybieramy się na południe, do miejscowości Matara. Podróż zajmie nam około 4 godzin samochodem.


2 lutego, 2020 · 12:24

Dzisiejsza niedziela była również świętem dla lokalnej fauny. Nie dość, że na naszych oczach, w odległości dosłownie 4 metrów, odbywała się słowna potyczka między mangustą a wiewiórką, to później zajrzała do nas jeszcze małpka. Na szczęście niczego nie ukradła.


2 lutego, 2020 · 12:18

Po dwugodzinnej wycieczce na most, od razu pojechaliśmy do Lipton’s Seat. Trasa tam zajmuje od półtorej do dwóch i pół godziny, jest szalenie męcząca tuk-tukiem i całkowicie tego warta. Po wjechaniu na 2000 metrów, należy najpierw zjeść lokalne przysmaki do świeżej filiżanki herbaty Liptona (skrajnie różne) od tej u nas), a potem odbyć spacer po polach herbaty. Widoki na tej trasie przebijają te z pociągu do Ella.