Nie całujcie koleżanek, bo to się źle kończy

·

Pocałowałem koleżankę, za co zapłaciłem niemałą cenę. Na kilka dni przed wyjazdem zaraziła mnie zapaleniem zatok. Wyleczyłem się, finalnie bez antybiotyków, podczas urlopu, ale dwa pierwsze dni nie były ciekawe. Niestety, w międzyczasie zaraziłem Iwonę, ale dzielnie trzymałem ją na dystans, aby znowu nie musieć toczyć najcięższej z walk w życiu mężczyzny. Ona jednak zaraziła swoją mamę, która z kolei przekazała dar drugiej córce, czyli siostrze Iwony, a ta przekazała go mnie, w Święta. Prawdopodobnie również drogą ustną. Walczę więc o życie, drugi raz w ciągu miesiąca.

Wniosek jest zatem prosty: zawsze stosujcie zabezpieczenie!

Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.

Comments are closed.