Elon niedawno zablokował kilka kont dziennikarzy za to, że opublikowali „współrzędne do dokonania zabójstwa”, czyli wspomnieli o koncie @ElonJet, i potem wrzucił ankietę pytającą, czy mają zostać odblokowani. Wygrały głosy na „tak”, więc zostali odblokowani. Pozornie. Konta nadal są zablokowane dopóki nie skasują tweetów, które się Elonowi nie podobają, a sami zainteresowani nie mają zamiaru poddawać się jego żądaniom.
Twitter kontra Reddit
Przez wiele lat, podczas porannej herbaty, kawy lub Red Bulla, zawsze najpierw uruchamiałem Twittera, aby nadrobić swój timeline i nadgonić interesujące mnie wydarzenia. Przez ostatnie dwa lub trzy tygodnie, zupełnie nieświadomie, zacząłem przenosić swoje zainteresowania na Reddita.
Mam wrażenie, że problemem są ludzie, których śledzę, którzy ostatnio mniej piszą. Być może mógłbym pozmieniać parę rzeczy i zacząć śledzić nowe osoby, ale odkryłem, że Reddit pod paroma względami ma ogromną przewagę nad Twitterem – mogę tam śledzić tematy, które mnie interesują, zamiast szukać ludzi zainteresowanych danym tematem. To oczywiście prowadzi do większej separacji z jednostką, ale w zamian otrzymuję znacznie więcej różnorodnych treści (w obrębie danego tematu).
Oczywiście nie ukrywam, że od lat jestem zawiedziony tym, jak Twitter jest prowadzony i w którym kierunku zmierza, i jestem przekonany, że to wpływa na moje odczucia i decyzje, ale cieszę się, że znalazłem swojego rodzaju alternatywę, bo od lat powtarzam, że dla mnie Twitter umrze wraz ze śmiercią klientów trzecich (typu Tweetbot czy Twitterrific).
Piszę trochę smutny i jednocześnie krytyczny felieton na temat Twittera. Będzie trochę historii, trochę nostalgii, odniesienia do klientów trzecich, a pojawi się w iMagazine pod koniec tego miesiąca.
Jeśli macie jakieś ciekawe anegdoty z nim związane, to zapraszam do kontaktu.
Zmiany w obsłudze Twittera przez klientów trzech, jak Tweetbot i Twitterrific
Yours truly, na łamach iMagazine:
W zeszłym tygodniu pisałem o zmianach, które dnia 16/08/2018 wchodzą w życie dla klientów trzecich Twittera. Popełniłem w nim kilka błędów, więc poniżej postaram się umieścić wszelkie poprawne informacje na temat nadchodzących zmian.
Jestem maksymalnie zdenerwowany z powodu postępowania Jacka Dorseya i jego zespołu. To, co ta firma wyczynia, zasługuje na największe potępienie. Już wspominałem to wielokrotnie, ale życzę gościowi codziennego stawania na klocku LEGO bosą stopą.
Mówiliście, że #deleteFacebook i akcje związane z krytykowaniem zachowania firmy nie mają dla nich znaczenia. Dotyczy to też Twittera. Patrząc po ich giełdowych spadkach, miały ogromny wpływ.
W związku z tym, że Twitter zaczyna obcinać funkcje klientów trzecich, jak Tweetbot czy Twitterrific, obawiam się, że niedługo pożegnam się całkowicie z Twitterem. @jack to gość, które w historii (przynajmniej mojej) zostanie zapisany jako ten, który stworzył i zabił Twittera.
Tweetbot 3.0 dla Mac już jest!
Tweetbot 3.0 dla Mac dzisiaj ujrzał światło dzienne! Spędziłem w nim dosłownie kilka minut, ale wygląda na solidny update — niektóre funkcje od razu bardzo mi się spodobały.
Wersja 3.0 nie jest darmowym updatem tym razem, co nie dziwi, bo ostatni raz płaciliśmy za wersję na Maca w 2012 roku przy okazji wersji 1.0. Ponieważ spędzam na Twitterze sporo czasu, to nie miałem żadnych obaw przed zapłaceniem za ten program, ale to oczywiście kwestia indywidualna.
Na razie nie mam żadnych zastrzeżeń ani nie żałuję decyzji o kupnie – zapowiada się świetnie!
Od paru tygodni coraz bardziej kusi mnie, aby zrobić sobie wakacje od Twittera. Pogłębił to dzisiaj fakt, że jak nadrabiałem timeline z wczoraj, to natrafiłem na naprawdę nieodpowiednie treści. Rozwiązaniem mogłoby by być wyczyszczenie sobie timeline’u, ale… nie chce mi się.
Są Święta, a ja w wolnych chwilach zrobiłem błąd – zacząłem przeglądać różne wątki na Twitterze.
Poziom jadu i nienawiści na tym medium, niezależnie od kraju czy języka, jest nadal szokujący.
Bądźmy milsi dla siebie.
Może i nie mam dostępu do 280 znaków, ale muszę powiedzieć Wam, że coraz bardziej obawiam się przyszłości Twittera. Niestety, firma nie ma pomysłu na przyszłość i podejrzewam, że źle się to skończy. Na szczęście jestem już na to przygotowany.