Karta wielowalutowa od mBanku i Visy →
Jacek Uryniuk na temat nowego produktu Visa i mBank:
(…) Visa Świat mBanku to zupełnie inny pomysł na kartę wielowalutową, przypominający bardziej kartę Revoluta niż plastiki konkurencji z Polski (…)
Brzmi świetnie… ale spodziewałem się haczyka.
Otóż aby z niej korzystać, klient nie musi zakładać żadnych rachunków walutowych. Transakcje w dolarach, euro, funtach, frankach czy w jednej ze 150 innych walut są przeliczane na złote bez prowizji związanej z przewalutowaniem, po kursie oferowanym przez Visę. Z tego co się orientuję, kurs ten niewiele różni się od proponowanych przez kantory internetowe w Polsce, a bywa od nich korzystniejszy (…)
Kurs Visy znacząco odbiega od kursu międzybankowego, z którego korzysta Revolut. Co więcej, z moich doświadczeń też znacząco odbiega od kantorów. Do niego też trzeba ewentualnie doliczyć prowizję, którą bank bierze za korzystanie z karty za granicą – ta zależy od banku i obecnie nie wiem czy ma to zastosowanie w przypadku mBanku. Oby nie.
Niestety, Visa Świat ma też swoje wady (…) bo mBank oferuje ją tylko swoim zamożniejszym klientom korzystającym z rachunków mKonto Aquarius oraz mKonto Aquarius Intensive. Nie jest też tania, bo kosztuje 10 zł miesięcznie i jest to opłata bezwarunkowa, której nie da się uniknąć. W zamian jednak klient dostaje nie tylko możliwość tanich transakcji zagranicznych, ale także bezpłatne wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i za granicą oraz ubezpieczenie, dzięki któremu bank pokrywa całość szkód wynikających z ewentualnego nieuprawnionego użycia karty.
To jest bardzo drogo i na dodatek ze sztucznym ograniczeniem. Może mieć to sens w przypadku większych transakcji, jeśli ktoś boi się korzystać z Revoluta, ale z drugiej strony… przepłaca się wtedy. Prywatnie pozostaję z Revolutem i czekam na ambitniejsze, rewolucyjne rozwiązanie. To dobry drugi krok, ale za mały.