Dotarliśmy na dworzec w Kandy po szaleńczym pościgu tuk-tukiem w iście Bondowskim stylu (ale nie wiem kogo goniliśmy ani przed kim uciekaliśmy) i teraz czekamy na pociąg. Wydaje się, że nie ma wielu chętnych dzisiaj, więc liczymy na to, że załapiemy się na miejsce.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.