Yours truly, na łamach iMagazine:
Mój MacBook Pro jest moim terminalem i drugim komputerem. Wszystkie dane, które się na nim znajdują, zawsze mają kopię na moim desktopowym Macu. To się oczywiście dzieje automatycznie. Założenie jest takie, że jeśli mi kiedykolwiek przestanie działać MacBook Pro, to w ciągu 1-2 godzin jestem w stanie uruchomić swój pełny workflow na czystym systemie lub nowym komputerze. To jednocześnie oznacza, że nie potrzebuję mieć na nim wszystkich swoich aplikacji, bo część zadań wykonuję tylko i wyłącznie (lub tylko jeśli nie jestem w podróży) na desktopie. Poniżej znajdziecie listę moich aplikacji, podzielonych pomiędzy oba komputery.
Doliczyłem się 45 aplikacji na tej liście.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.