3 lutego, 2020 · 10:06 · Wojtek Pietrusiewicz Dotarliśmy do Matary. Bunkrów tutaj nie ma, ale też jest zajebiście! PS. Ludzie jeżdżą tutaj tak samo źle, jak w Indiach. Dramat. Related posts Ucieczka przed zimą Wczoraj zrobiło się zimno i nieprzyjemnie, więc zrobiliśmy to, co każdy... Kandy Dojechaliśmy. W sumie około dobę w podróży. Widoczek jest. 24-godzinna... Kandy – czas na sen Recepcjonista się znalazł, słońce wstało, mamy pokój, więc nastał w... Kompromis po śnie Jest godzina 15:16, dowiedziałem się, że zaspaliśmy i że mamy gonić... „Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka…” Obudziłem się do piosenki w mojej głowie, której nigdy jeszcze... Na dworcu w Kandy Dotarliśmy na dworzec w Kandy po szaleńczym pościgu tuk-tukiem w... Ciaśniej niż w PKP Jedziemy. Ciasno jak cholera. Z opóźnieniem. Za to toalety w... Ładowarka W hotelu w Kandy zapomniałem, jak debil, ładowarki. Przyjmuje w... Dziewięć łuków Dzisiejsza wycieczka na Most Dziewięciu Łuków rozpoczęła się jeszcze przed... Lipton’s Seat Po dwugodzinnej wycieczce na most, od razu pojechaliśmy do Lipton’s... Powered by zenbox.pl
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.