Dzisiejsza niedziela była również świętem dla lokalnej fauny. Nie dość, że na naszych oczach, w odległości dosłownie 4 metrów, odbywała się słowna potyczka między mangustą a wiewiórką, to później zajrzała do nas jeszcze małpka. Na szczęście niczego nie ukradła.
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.