30 stycznia, 2020 · 01:54 · Wojtek Pietrusiewicz Recepcjonista się znalazł, słońce wstało, mamy pokój, więc nastał w końcu czas na upragniony sen, w pozycji poziomej i bez wrzasku dzieci. Related posts Ucieczka przed zimą Wczoraj zrobiło się zimno i nieprzyjemnie, więc zrobiliśmy to, co każdy... Kandy Dojechaliśmy. W sumie około dobę w podróży. Widoczek jest. 24-godzinna... Kompromis po śnie Jest godzina 15:16, dowiedziałem się, że zaspaliśmy i że mamy gonić... Na dworcu w Kandy Dotarliśmy na dworzec w Kandy po szaleńczym pościgu tuk-tukiem w... Ciaśniej niż w PKP Jedziemy. Ciasno jak cholera. Z opóźnieniem. Za to toalety w... Dziewięć łuków Dzisiejsza wycieczka na Most Dziewięciu Łuków rozpoczęła się jeszcze przed... Lipton’s Seat Po dwugodzinnej wycieczce na most, od razu pojechaliśmy do Lipton’s... „Nie ma chuja we wsi” Niejednokrotnie mówiłem, pół żartem, pół serio, że „nie ma chuja... Pierwszy wschód słońca w Matara Zawsze z tęsknotą patrzę, gdy ktoś zimą wrzuca zdjęcia pięknych... Safari w Udawalawe National Park Dzisiaj w końcu udało nam się wybrać do Parku Narodowego... Powered by zenbox.pl
Chcesz zwrócić mi na coś uwagę lub skomentować? Zapraszam na @morid1n.